Pytalska - 2011-11-13 08:22:30

W anime najbardziej pociąga mnie psychologia - osobistości bohaterów. Opócz tego ciągnie mnie do opennigów i endingów - w ten sposób można poznać naprawdę fajne piosenki.
W mandze zaś pociąga mnie kreska, fabuła (jej poprowadzenie).

Wish69 - 2011-11-13 11:11:44

Mangę i Animce lubiłem i lubić będę :) (znaczy nie pseudomangę, których pełno na devach teraz :D). Pierwsza i podstawowa rzecz - kreska. Ostatnio zakochałem się w kresce z Highscool of the Dead. Co psychologii postaci, to czasem za dużo jest takiego zwyczajnego, za przeproszeniem pieprzenia, kiedy fabuła nie ciągnie się dalej, bo bohater nie jest na to psychicznie przygotowany ;)

Mandze jestem wdzięczny za Echii :D:D w Queens Blade jest fajna kreska i animacja, ale na bogów, tej fabuły się nie da oglądać:D nawet jeśli wszędzie dyndają nadnaturalne cycki ^^. W sumie większą wagę przywiązuję do oprawy niż głębi, co oczywiście nie znaczy, że jestem tłuk i tej głębi nie rozumiem, kiedy ona występuje ;) Final Fantasy Advent Children było np wizualną orgią, ale szczerze mówiąc było absurdalnie głupie :D Animec, który naprawdę łączy fajną kreskę, animację i proste przesłanie (polegaj na przyjaciołach, staraj się, poświęcej, nie pozwól zabrać swoich marzeń itp) to Soul Eater, który uznaję swoim numerem jeden :D Humor jest, cycki są, zajebista animacja (nie powtarzające się bez przerwy te same sekwencje, mega płynność), akcja jest, fabułka jest.

Sky - 2011-11-13 17:36:46

Wish69 napisał:

Mandze jestem wdzięczny za Echii :D:D

Myślałam, że za hentai :P
(dobra dobra pewnie się tego spodziewałeś)

Hjena - 2011-11-13 20:29:51

Wish69 napisał:

Mandze jestem wdzięczny za Echii :D:D

A ja popieram :> Jeśli dobra manga zawiera elementy ecci, to staje się bardzo dobrą Mangą :D


A rozwijając moja odpowiedź o japońskiej kresce... ja na nic chyba nie zwracam uwagi, przy wyborze.
Wizualnie powinno byc ładnie, ale jeśli Anime nadrabia ścieżką dźwiękową i fabułą, to przeżyje. Fabuły jednak nie wymagam, bo o ile mam ochotę to oglądam głupkowate produkcje z motywem magical girls. Ażeby było trochę moe, i żeby była odskocznia od fantastyki : > Tylko nie za moe. Na dłuższa metę. Nigdy nie obejrzałam więcej niż te kilka odcinków K-on! i dwa odcinki Lucky Star :p

Wybawca - 2011-11-13 20:36:33

Co to Echi, ecci?

Mitsuki - 2011-11-13 20:43:10

Cycki, dużo cycków. Tyle że wszystko zasłonięte.

Sky - 2011-11-13 20:46:04

Taka manga dla rozwijających się chłopców :D

Wybawca - 2011-11-13 20:49:43

No to prawie hentaj? Tylko w wersji light?

Mitsuki - 2011-11-13 20:50:43

tyle że w wersji soft

Wish69 - 2011-11-13 21:05:00

Najczęściej luźne komedyjki, gdzie główny bohater to pierdoła :D

Hjena - 2011-11-14 19:49:48

Wybawca napisał:

Co to Echi, ecci?

No ta, echi :ups: Zjadłam ''h'',  i wymskło mi się ''c''. :p

Mitsuki napisał:

tyle że w wersji soft

Wish69 napisał:

Najczęściej luźne komedyjki, gdzie główny bohater to pierdoła :D

Jap! Cycki, aczkolwiek jedynie na poprawę humoru C: Z softem. Do śmiechu. I jest luz :D

Wish69 - 2011-11-14 21:39:56

Polecam Kanokon w tym temacie :D było przy tym pierdyliard śmiechu :D Tylko trzeba mieć obok siebie miseczkę chrupek i Jelenia :D

Ibu-chan - 2012-02-04 01:35:58

Związki męsko-męskie, podteksty, ah te podteksty xd. To, że mogę na chwilę oderwać się od szarej rzeczywistości [?]. Lubię psychodeliczne serie; takie, na których można się wzruszyć; te co zaskakują wspaniałym zakończeniem.

Gretta - 2012-04-02 14:17:29

Ja uwielbiiam ten styl rysowania jest boski super :**

gumek - 2012-05-29 19:58:57

Przedewszystkim podoba mi się, to że anime potrafi wzrószyć, rozbawić, w...wić. Kluczowym elementem oglądania anime, jest zrozumienie. Mamy uwielbiać bohaterów, a tych złych znienawidzić. Można by powiedzieć, że anime myśli. Brrrr...Już sie boję!
Poza tym sposób wykonania pod kątem plastycznym.

Dzina - 2012-05-29 21:09:54

gumek napisał:

a tych złych znienawidzić.

Zło to pojęcie względne. To w mi się w animu najbardziej zawsze podobało.
Teraz w gruncie rzeczy wszędzie widzę szablonowość, więc oglądam rzadko, bo mnie kurwica strzela, chyba, że jakąś ambitniejszą pełnometrażówkę strzelę sobie od czasu do czasu.