Pisaliście kiedyś książkę? Ja tak. Ale szybko zrezygnowałam bo pomysłów nie miałam. To znaczy miałam... ale komu by sie tyle pisać chciało...

A jak tam z wami?

Oj ja też się w to bawiłam. Napisałam książkę o Córce księżyca, ale tylko 5 rozdziałów i skoczyłam, bo też mi się nie chciało tyle pisać... :P

Ja pisałam książkę pt. "Trzynasty pech" i...stanęłam :D Leży gdzieś tam w komodzie na dnie szuflady...

Pisałam już tylko od kąd nauczyłam się pisać(chyba)czasem niechcący wygrzebię jakieś opowiadanie lub wiersz,który ma pełno byków,a litery odwrócone w drugą stronę xD.

Książki nie próbowałam nigdy pisać, ale opowiadań mam mnóstwo. Na komputerze mam kilkanaście, część nie ma tytułu i tylko jedno zostało dokończone.

Jestem miłośniczką wszelkich Fanficków. Aktualnie prowadzę dwa, o Naruto na blogach. :) A książek pisałam mnóstwo, w szczególności fantastycznych, ale jak zaczynałam jedną, to natychmiast przychodził mi pomysł na drugą i tak dalej... Za dużo pomyśłów :)

Ja piszę o FullMetal Alchemist,ale nie prowadzę na blogu,tylko dla siebie :)

Ja kiedyś pisałam (jak byłam mała) o 5 osobowym rodzeństwie. I pisałam każdą "część" gdy nadchodziły byle jakie świeta :P

Kocham pisać, moje druga pasja zaraz po rysowaniu. Książkę pisałam kiedyś (nawet dwie), ale jest nie skończona. Teraz przerzuciłam się na opowiadania, głównie dwa. O nastolatce która idzie do liceum artystycznego i fanfic na temat serialu "Kryminalni"... Obydwa publikuje na BlogOnecie xD

Ja pisałam dużo, ale większość nie skończyłam ;P Pisałam początki miłości Charlotte i Mayera z anime "Vampie Hunter D" o Garrettcie z gry "Thief" (co piszę nadal) i dla kuzyny z Naruto... Może to o Charlotte i Mayerze opublikuje na blogu bo to już naprawdę długie jest ^^

Wiele razy próbowałam coś napisać, ale albo wydawało mi się to nudne, albo miałam pomysł na inną, "lepszą" książkę. Znów mnie jakoś miesiąc temu zaczęło ciągnąć do pisania, ale co z tego wyjdzie-zobaczymy. :D

Ja mocno trzymam kciuki za wszystkich pisarzy :D

Mi sie juzzz nie chce pisac...

A pewnie że pisałam, kto nie pisał kiedy miał 9 czy 10 lat?

Moje książki zawsze były strasznie krwawe :P No ale tak to jest, że jak książka składa sie z samej krwi, a żadnej w niej fabuły to ciężko to pociągnąć :D

Pozdrawiam :))

A myślałem, że tylko ja się w takie rzeczy bawie a tu proszę miłe zaskoczenie. Na książke zawse miałem pomysł mam słomiany zapał i potem nie chce mi sie jej alej cignąć i  :jeb:

Ja tak miałam xD. Napisałam chyba z 20 rozdziałów i tu nagle... przerwa. I to taka, że skasowałam powieść z komputera xP.

Ja tak zawsze robię a potem... :noo:

a ja pisze KSIĄZKE :D mam już 264 strony w wordzie xD ha!!!!

Ooooo ^^ A o czym? :]

Łał... pisałam nie raz. Mój kłopot polega na tym, że pisząc nagle przychodzi mi do głowy nowy pomysł. I tak zawsze.

M.in. dlatego wolę rysować :D

Jestem w trakcie pisania 3 książek , romansu , horroru , fantastyki.Lubię pisać książki :mrgreen:
Kończę romans , środek horroru i fantastyka początek. Romans ma 115 stron , ale to nie koniec :angel:

Ja piszę książke w formie opowiadania pierwszoosobowego ^^ mam na razie kilka stron w zeszycie ale nie braknie mi pomysłów i zapału. Piszę to bardziej tak dla siebie bo nie wiem kto by chciał coś takiego przeczytać :D

Ja pare razy tak się bawiłem, ale kończyło się na najwyżej 7 stronach ^^"
I Bruk... ja chętnie przeczytam twoją książke jak skończysz... a i trochę skłamałem mówiąc, że na 7 stronach... dokładniej na 18 rozdziałach książki czyli... a nie chce mi się patrzeć ile mi w tym było stron xD

Jak narazie moja 10 stronicowa książka miała jedną scenę walki ^^

Kiedy ją skończysz bo chce se poczytać :D

Oj chyba jeszcze trochę czasu... bo patrząc na to co się stało w mojej grze (jeżeli ją pamiętasz) to tytułowy bohater jeszcze nie wyszedł z miasta. Ale to jak już będzie jeden większy krok zrobiony to dam ci przeczytać może pierwszy rozdział może dwa :P

(Akcja ożywiamy stare wątki)
Ja pisze w szkole strony rozdziałów do mojej książki "Wieża Nieskończoności" i jak na razie bardzo dobrze mi idzie ^^
Czyli bawię się w autora księgi

Ja się bawiłąm w dwie książki, ale zapomniałam hasła i sama się do nich w Word-ie nie mogę dostać ^^; Teraz piszę opowiadania o moich Ninjach i komiksy.

Ja pisałam jedynie fanficki i opowiadania.... ale jakoś nie chce mi się ich kończyć :D

Neverhoodowe fanfiction to mam potąd w wersji pisemnej, komiksowej i rysunkowej *pokazuje wysoko nad głową* xDDD

ja kiedyś pisałam w sumie ksiażka miała być ale zaprzestałam...obecnie jedyne co pisze do tzw lemonki ^.^ lub yaoi-fanficki jak kto woli xD

heh.. mnie ostatnio wzieło na pisanie ksiażki fantasy
ale mam zbyt wiele pomysłów których za nic nie umiem połączyc :p

noo.. ale poczatek juz mam :D

dasz radę Nena xD jak już masz początek to reszta poleci jak z płatka ;3

No a ja ciągle się bawię :D

ja pisałam o trzech kumpelach które nie wiedziały co co robić wtedy ich rodzice kupili stajnie na urodziny jednej i.......... mi sie znudziło pisanie

jej... z moich pomysłów na książke mogłabym już 4 napisać xD

wszystkie sie nie trzymaja kupy :p


i moje 2000 postów szlag trafił :/

Haha, to ja pisałam pare (żadnej nie skończyłam x)).
Żadna nie była literaturą na poważnie xP Raczej takie jaja (trochę w stylu ucha xD Dobra, może to przesada...). Z rok temu ostatnio tworzyłam. Jakiś totalnie zrąbany pamiętnik wampirki xD
Buhaha. ALe to goopie było.

Bohaterką była nastoletnia dziewczyna ( o jakże wdzięcznym imieniu Dido Midnight :D ) z jednego wampirzego rodu. Zamieszkała ze starym (dwustuletnim, choć młodo wyglądającym), łajzowatym, cynicznym dziadkiem Yuko i kochaną choć wyjątkowo krwiożerczą mamą :3  Pewnego razu Dido (przypadkiem) ugryzła swojego dentystę (per Dentysta Janek Lat 21 czy coś takiego ) i wpakowała się tym samym w spore kłopoty : P Zwłaszcza, że koleś nie zajarzył co się stało... ( w końcu to dentysta. Dosyć często musi być gryziony...).

I takie tam xD Generalnie same durnoty, perypetie o rośnięciu zębów i innych. Taki żal że szkoda gadać. Poza tym utknęłam, i nie pamiętam co wymyśliłam, że ma być dalej.
Macie tu fragment:

_______________________________________________________________________________________________
10 Wrzesień
Sobota

11:05
Odnoszę wrażenie, że moje kły urosły. Zauważyłam to dzisiaj podczas milutkiego, rodzinnego śniadania, które skończyło się tak, że musiałam bardzo szybko wybiec do łazienki. A to wszystko ponieważ....
Ugryzłam się w język.
Łzy stanęły mi w oczach. Co za nieprawdopodobny ból! Wyglądało to lekko mówiąc drastycznie. Krew była wszędzie, a najbardziej w moich ustach. Prawie odgryzłam sobie język. Z moimi zębami jest coś zdecydowanie nie tak.
Przez pół godziny siedziałam w łazience.
-    Eeeeej, Dido, żyjesz?! – dobijał się Yuko.
-    Kochanie? Co się stało? Mam wezwać karetkę? – denerwowała się matka.
-    NYE! – wysapałam. Straciłam czucie w języku, co lekko utrudniało mi mówienie – ZYJĘ!
-    Co to znaczy „ZYJĘ”? – parsknął dziadek – Wybiłaś sobie zęba widelcem czy co?
Otworzyłam drzwi łazienki. Matka krzyknęła. Dziadek gwizdnął.
-    To systko psez te gupie zempy. – wyjaśniłam.

Yuko będzie się ze mnie wyśmiewać do końca życia (...)
________________________________________________________________________________________________

LOL

hmmm... pamietnik :D
jak byłam mała to pisałam (tzn dyktowałam mamie) ^^
dziennik syrenki... kurde takie to głupie bylo że aż szok xD
ostatnio to znalazłam i miałam niezły ubaw :D

ja napisałam własna wersję Władcy Pierścieni :D wprowadziłam tylko drobne zmiany :D :
a. to ja byłam Arweną
b. poszłam z nimi na wyprawę
c. to ja uratowałam świat a nie jakiś Frodo :D
jak widać zmiany niewielkie :D

Efik władczyni pierścieni :D

noo niewielkie :p

no i nawet tytuł mi zgadłaś :D
fajna sprawa z tym pisaniem książki, bo wszystko było tak jak ja chcę :D

Ileż ja miałam pomysłów na książki.... o ludzie.. a jedna z moich 'książek' miała 23 strony- to był mój najlepszy wynik :D ale planuje teraz coś pisać :]

to ja miałam całkiem sporo tego tekstu, pisałam to na komputerze i... pewnego dnia komputer siadł a tekstu już się nie udało odzyskać, a nie chciało mi się pisać od nowa...

ja pisalem o Valparze, dziwnym herosie, ktory uratowac mial swiat etc. Mial magiczny miecz, ktory calowal przed kazda walka, dzieki temu ten miecz walczyl sam. Udane to nie bylo, ale na poczatku byl dobry fragment.
pewna wioska, co chila byla atakowana przez jakies trolle etc. bo zepsula sie brama. Bylo to nawet zabawne...:)

mi się zaczęło pisać opowiadanie ;o
nawet nie jest takie krótkie

a o czym? :)

powiadam Ci: chyba wolisz nie wiedzieć o czym. xd

później podam linka:P

Ja wolę jakiś komiks poczytać :> Narysujcie jakiś (Uch, do Ciebie głównie mówię) x3

z tym pisaniem to jest tak, że pisząc dalej trzeba pamiętać by zachować ten klimat z początku ;o
(dlatego wbrew pozorom nie jest tak łatwo napisać kolejny kawałek, bo trzeba załapać ten nastrój podczas którego pisało się poprzednie fragmenty by zachować ciągłość;p)

Dzina, mam w głowie pomysł na komiks z jakby pseudofabułą ;p
ale może okazać się klapą ;p

Pseudofabuła, to jednak zawsze fabuła :D

A konkretnie o czym ma być? ;3

Moj pierwszy post (nie licze tego glownego watku o poszukiwaniu ilustratora) na forum. Od razu przypadl mi do gustu temat ksiazki, bo w tym jestem najlepsza ;). Moze niektorzy uzytkownicy jeszcze nie wiedza, ale nie jestem rysownikiem, a mlodym pisarzem. Uwielbiam pisac... Nie wyobrazam sobie tygodnia bez napisania paru slow albo zdan (w zaleznosci od natchnienia) - jesli jednak tak sie zdarza, zapisuje to sobie w glowie jako zmarnowany tydzien. :) Kiedys bylo roznie, pisalam mniej lub wcale (przerwa trwala okolo dwoch lat), ale odkad zaznalam jako-taki spokoj w glebi duszy, moge tworzyc... Zaczynalam od pisania horrorow-opowiadan, ale prawdziwe spelnienie odnalazlam w pisaniu dla dzieci i mlodziezy. :)

Ps. Ja jestem autorem! :) Ja nie musze sie w to bawic...

ozywmy ten watek :D
Kiedy bylam mala zawsze kochalam bawic sie w autora xD teraz zreszta tez.. aktualnie pisze ksiazke, moja wersje gwiezdnych wojen, totalnie inna od orginalu. Mam juz 86 stron :O straszna  zenada xD
Pisze tez druga ksiazke, romans :dance: nie az takie denne, ale moglo byc lepiej x] niestety, odnosze wrazenie, ze wszystko co pisze czyta sie bardzo ciezko :/

ja może nie do końca bawiułam się w autora książek... raczej w autora "lemonków" i krótkich ficków ;3 ale kiepsko mi szło i pozostawiłam to innym xD

Ja mam czasem ciekawe pomysły, ale niestety nigdy nie umiem zacząć, początek jest dla mnie najtrudniejszy, a potem to już gładko idzie... :(

święta racja xD ja zazwyczaj wychodzę od końca xd tzn wpierw mam pomysł na zakończenie a później resztę dopisuję xD

Ou, to u mnie jest inaczej. Początki wychodzą mi lepiej niźli końce,

a mi nie xD za cokolwiek się brałam to zawsze początek pisałam na końcu xD środek na początku, a koniec posrodku xD

a późnij zachodze w głowę dlaczemu tak lubię filmu Quentino Tarantino xD

ja do teraz "bawię się" w pisanie książek, ale to dlatego że chce być pisarką(trzeba ćwiczyć^^)

Aktualnie piszę opowiadanie fantasy na konkurs pewien :) Trochę mi się rozrasta za bardzo... ^^

Ja uwielbiam pisac i 'bawilam sie' w autorow ksiazek od malego. Chociaz obecnie nic nie pisze, ale wiecie jak to jest, kiedy ma sie jakis pomysl, ale za minute przychodzi nastepny i praktycznie nie ukonczylam jeszcze zadnego z moich 'dziel'. Leza sobie w szufladzie rozne ponapoczynane opowiadania i historie.

ja kiedyś zacząłem powieść sci-fi ale nie skończyłem...teraz jak skończe mój komix, który pewnie juz jest przez was zapomniany a przeze mnie dopracowywany to zabieram sie za drugi komiks science fiction...już od 2 tygodni myśle nad fabułą i jakiś tam zarys mam...ale cichosza :D

Oo, chou, ja nie w temacie. Gdzie jest ten twój poprzedni komiks?

Matko, ile ja się sama napisałam opowiadań! Jedno krótsze skończyłam oraz jedno naprawdę długie (później tego długiego zrobiłam jeszcze drugą, poprawioną wersję, którą też skończyłam). Poza tym miałam jeszcze pełno pozaczynanych historii.

To tamto tamto o tych kredkach? :d

tak...to tamto o tych kredkach...musze sie w końcu zabrać za to