Ostatnio siedząc na necie wpadłem na ciekawy temat na jakimś forum o subkulturach itd. Pewien użytkownik wypowiedział się, że ktoś kto wygląda jak metalowiec no... nie powinien nosić pacyfki, bo to nie pasuje do jego wizerunku.
Ja uważam, że pacyfka powinna pokazywać nasze przekonania i wcale się nie musi kłócić się z tym jak wyglądamy. Bo czy ktoś nie może się ubierać (tak jak w temacie) tylko dlatego, że mu się to podoba a nie że przynależy do jakiejś subkultury?
Jakie jest wasze zdanie? :p

a co to za styl metalowy? ja slucham takiego metalu, ze chlopaki na tym forum jakby to uslyszeli posraliby sie w gacie ze satanisci ich gonia, a nosze pomaranczowy sweter, a nawet jasno niebieska koszule z napisem easy rock cowboy i co? I Ch Chuj z tym...:) pusc im sleyera i powiedz zeby przestali sie jarac pop rockowym slipknotem, bo zapewne tego sluchaja. Powiedz im, ze metale nie posiadaja zadnej ideologi i zabawa w true metala obraza prawdziwych milosnikow tej muzy...:) sry za bledy...:)

Butapren, tu nie o t o chodzi - chodzi o powszechne stereotypy, że kto tak wygląda, jakiej muzyki słucha. Jakby kto mnie zobaczył na pierwszy raz to pomyśli sobie, że słucham popu, techno i innego komercyjnego szajsu (a gustuje najbardziej w symphonic metalu jeśli o to chodzi) ;) Dlatego właśnie takie myślenie jest dość błędne, bo tak naprawdę wielu ludzi chce należeć do jakiejś subkultury - a czy pacyfka to symbolizuje? No cóż... Jak ktoś zna jej główne znaczenie to na pewno tym bardziej nie powinien mieć problemu w dobieraniu jej do swojego stylu :D

Powiedz im ze pacyfka to symbol antychrzescijanski...:) krzyrz sw.piotra(jak sie nie myle)  ze zlamanymi ramionami...:)nie ma stereotypowego metala, wg. mnie, choc wiem ze jak ktos caly czarny to szatan, ale to glupota...

Matulu kogo obchodzi jak się kto ubiera...

butaprenu napisał:

Powiedz im ze pacyfka to symbol antychrzescijanski...:) krzyrz sw.piotra(jak sie nie myle)  ze zlamanymi ramionami...:)

Pacyfka! Złamany krzyż! Rakieta!! Złamany karabin! Wschodzące słońce wznad oceanu! D;

przyczep se klocka do włosów, wtedy będzie oryginalny, a co do ubrania

jebane chińczyki mnie wkurwiają! szyją na te pierdolone chińskie miary, jak jestem wysoki i chcę większy rozmiar to nie znaczy że jestem gruby! jebani! nigdy pewnie białego człowieka nie widzieli! CHCĘ COŚ NA WIĘKSZY ROZMIAR NIE SZERSZY, NIE, NIE JAK NA GRUBASA CHIŃSKI FIUCIE! I DO TEGO te pierdolone rękawy! możecie udławić się tymi chińskimi rękawkami! jebani! pff


zaraz, czy dobrze przeczytałem w nazwie tematu "[...] ,ciemny makijaż, [...]" D;

jakbyście mnie spotkali na ulicy to byście nie pomyśleli, że słucham metalu :D czasem mi się nawet zdarza w róż wskoczyć, a co! :D

M.in. właśnie dlatego ocenianie po wyglądzie jest rzeczą jak najbardziej błędną :D

a jakbyście mnie spotkali na ulicy to byście wogle mnie nie poznali

A ja se dziś kupiłam sweter :D Duuuużyyyy i zieeeeeloooonyyyy~!

to,że ktoś chodzi wymalowany i ubrany na czarno,to nie znaczy,że ktoś jest metalem.
Może mieć poprostu żałobę o___O
ale do rzeczy.
To zależy od poglądów. Jeśli człowiek,słuchający metalu chce pokoju na ziemi i jest wrażliwy na nieszczęścia,
to nie widzę przeszkód w noszeniu takiego znaczka i preferowania tym pokojowego nastawienia.
Wygląd to nie wszystko ;D

Co do mnie...
na ulicy napewno nikt nie zidentyfikowałby mojej tFaSZy ;D

GROW YOUR HAIR
AS LONG AS A HIPPIE
BUT WE'RE NOT HIPPIES WE'RE SLIPPIES
LIKE A MANSON FAMILY
DRESS LIKE A TARGET
DRESS LIKE A TARGET
DRESS LIKE A FUCKING TARGET

Ucho napisał:

a jakbyście mnie spotkali na ulicy to byście wogle mnie nie poznali

ja bym Cie poznała! :p

tak ci się wydaje :P

Hm... zielony sweter...
Moja przyjaciółka to w ogóle jest oryginalna ^^
Miała na sobie taki niepozorny płaszczyk, duuuży fioletowy beret i glany x)
A co do mnie. To ja się ubieram właśnie podobnie jak w temacie x) tylko, że nie mam kurtki ze skóry, ale czorna jest x)
Aha i się już nie maluje bo obiecałem mojej kochanej Siostrze zakonnej ^^

Bruk IV napisał:

Aha i się już nie maluje bo obiecałem mojej kochanej Siostrze zakonnej ^^

Bruk IV napisał:

Aha i się już nie maluje bo obiecałem mojej

Bruk IV napisał:

Aha i się już nie maluje bo obiecałem

Bruk IV napisał:

Aha i się już nie maluje bo

Bruk IV napisał:

i się już nie maluje

Bruk IV napisał:

się już nie maluje

Bruk IV napisał:

się już nie maluje

Bruk IV napisał:

się już nie maluje

Bruk IV napisał:

się już nie maluje

Bruk IV napisał:

się już nie maluje

Bruk IV napisał:

się już nie maluje

Ucho napisał:

tak ci się wydaje :P

nie zapominaj, że znam twoją twarz :D

w mojej szafie mam skórzaną kurtkę ale nigdy nie miałam w niej np. glanów czy arafatki, stwierdziłam, że skoro wszyscy noszą to ja nie będę i już :) wogóle pod względem mody jestem zawsze na opak- gdy wszyscy chodzą ubrani na żółto to ja za skarby świata nie włożę nic żółtego, ten typ tak ma...

Ucho napisał:

Bruk IV napisał:

Aha i się już nie maluje bo obiecałem mojej kochanej Siostrze zakonnej ^^

Bruk IV napisał:

Aha i się już nie maluje bo obiecałem mojej

Bruk IV napisał:

Aha i się już nie maluje bo obiecałem

Bruk IV napisał:

Aha i się już nie maluje bo

Bruk IV napisał:

i się już nie maluje

Bruk IV napisał:

się już nie maluje

Bruk IV napisał:

się już nie maluje

Bruk IV napisał:

się już nie maluje

Bruk IV napisał:

się już nie maluje

Bruk IV napisał:

się już nie maluje

Bruk IV napisał:

się już nie maluje

WTF D;

ciekawe... jeśli tej osobie sie podoba, to niech nosi. ja jestem zdania, ze każdy ubiera sie tak jak mu wygodnie, wiem coś na ten temat bo zawsze ubieram się tak jak ja chcem i niech se inni patrzą, psioioczą i mruczą pod nosem... mam to gdzieś mi sie podoba i koniec xD  zresztą jeśli chodzi o mój ubiór... heh... trudno to sklasyfikować wiec ja osobiscie nie bede próbowała tegpo robić, no ale niestety człowiek jest tak dziwna postacią, ze jak kogoś widzi to od razu go szufladkuje... aha ubrany jesteś w to, to i to  to na pewno jesteś taki i taki. "Kiedyś miałam takie niefajne zdarzenie w technikum, zmarł mój śP dziadek i przyszłam do szkoły ubrana cała na czarno i do tego glany... weszłam do sklepiku szkolnego  i za plecami usłyszałam "ale jedzie denaturatem"...odwróciłam się spojrzałam gnojówę i poprosiłam, by opowiedziała to jeszcze raz .... patrzyła na mnie szeroko otwartymi oczyma .... brakowało żeby sie w gacie zesikała ;/.... " I to, ze ktoś gada za plecami zamiast prosto w twarz co i powiedzieć co mu nie pasi jest chyba najgorsze. Lub ja nie jestem np. punkowcem/hihopowcem/gothem, wiec oni są źli paskudni oszołomy, odchyły etc. a przede wszystkim oni są gorsi ode mnie. szkoda takich ludzi ;/

wiem, ze po moim stroju można mnie było różnie zaszufladkować, ale ja nie przynależę do żadnej z subkultur i nie identyfikuję sie z żadną. po pierwsze żeby sie z jakąś subkulturą identyfikować warto znać jej ideologię, a po drugie... uważam, ze żeby być fanem jakiejś muzyki/. zespołu... to nie trzeba sie z tym obnosić. Wierzcie mi jakbyście mnie spotkali nie powiedzielibyście, ze słucham j-rocka/visual-kei i polskiego starego, dobrego punk rocka ;D....zwykły szary i niepozorny człowieczek jestem (choć jak sie wkurzę, to lepiej zejsć mi z drogi xxD i drażni mnie jak widzę dzieciaki poubierane pod jakąś subkulturę, a jak sie spytasz o zespoły lub ideologie to głuuuucha cisza zapada... tragedia ;p

także podsumowując: każdy nosi to w czym i z czym czuje sie dobrze!! i na tym koniec ;)  poza tym ja pamiętam jak w technikum (czyli jakieś 7-8lat temu) wielką sensacją było noszenie na szyi symboli taoizmu (yin-yang) czy buddyzmu (znak om) ....ale wiecie co jest najgorsze... jak ktoś nosi jakiś znak/amulet i nie wie co on znacza czy przed czym go chroni >.<

heh.. dobra za mocno sie rozpisałam xD

Eeeee... chyba nigdy nie przeczytałem jakiegoś całego twojego postu ^^ Ha
Ja osobiscie zbieram teraz kaske na ramoneske 8D

nulla_quendi napisał:

poza tym ja pamiętam jak w technikum (czyli jakieś 7-8lat temu) wielką sensacją było noszenie na szyi symboli taoizmu (yin-yang) czy buddyzmu (znak om) ....ale wiecie co jest najgorsze... jak ktoś nosi jakiś znak/amulet i nie wie co on znacza czy przed czym go chroni >.<

Pamiętam jak u nas w podstawówce katechetka opieprzyła koleżanki tylko dlatego, że yin-yang sobie na rękach namalowały (że to niby symbol zła i w ogóle oh ach mrok). YIN-YANG?! Ludzie nieraz naprawdę nie zdają sobie sprawy z własnej głupoty i bezpodstawnej nietolerancji... ;>

Żeby o czymś dyskutować, trzeba się na tym znać, o!

Poza tym, Bruk... Ja nie wiedziałam, że Ty taki hardcorowiec jesteś (chociaż faceci w makijażu to nie mój typ xd) - POKAŻ SIĘ ŚWIATU *3* Ucho, Ty z resztą też D;

Pokazać? Ok tylko się nie wystraszcie. Zresztą kilka osób już mnie chyba widziało...
http://photos.nasza-klasa.pl/13540627/2 … 51eed.jpeg
To ja wymalowany :p

Ale już zmieniłem lekko image... teraz nosze trochę gruby kolczyk i okulary o trochę grubych oprawkach :D Ale w wakacje znów się umaluje D; :D

A co do symboliki... nie lubię takich ignorantów o których mowa. Np. takie stare babki które jak widzą jakiś wisiorek na szyi i nie jest to krzyż to zaraz mówią o szatanach.

Bruk, o kurde :whatsup:
i tak po ulicy chodzisz? żaden gej cię nie zaczepił XD ? ty to kurcze jesteś pierwszym, i jak narazie jedynym facetem w makijażu którego widziałam(wyłączając japońskich debilów, którym mianem ,,mężczyzna" nazwać nie można =_= to jest chłopak--> http://www.japanforum.com/gallery/data/513/bou2.jpg )
Dziewczyny, zobaczycie, wkrótce zaczną produkować cienie do powiek przeznaczone specjalnie dla mężczyzn :D

w każdym razie gratuluję odwagi

Ołłł fuck D;
Ale jak mówiłem... już niestety się nie maluje bo obiecałem :p Ale kredkę przy sobie noszę.
Aha... i umalowany byłem na wigilii klasowej xD ale dziewczyny mnie umyły xD A później jeszcze grałem "anarchię" najgłośniej jak się dało x) Na fotoblogu mam zdjęcie z tego dnia x)

no nieźle, wyszedłeś tak kiedy na zewnątrz?
do szkoły?: o

No mówię- na wigilię klasową :p

Buhahahah, ale ładniej Ci bez, uwierz mi.

No a to jest "Maj nju imejdż" x)
http://photos.nasza-klasa.pl/13540627/3 … b4646.jpeg

Aha... trochę zarośnięty jestem bo gram Jezusa w przedstawieniu xD

i jaka była reakcja szkolnej dziczy?:P
ile masz lat, bo nie pamiętam?;o

No wychowawca oczywiście że mi odbija jak zawsze a dziewczyny mnie umyły :p

15. Rocznikowo 16 w maju skończę

15?xp nawet mnie nie denerwuj ja mam 16, ale przy tobie to dzieciak

Bruk IV napisał:

dziewczyny mnie umyły :p

wiecie, że takie z pozoru głupie rzeczy nieźle działają na dziewczyny? ;o
wiem to, niestety nie z własnego doświadczenia;(

Ale że co? Że niby dziewczyny to lubią?

może nie malowanie oczu, ale taką ogólną orginalność zdecydowanie tak

Eh... mnie to chyba niestety nie dotyczy... bo jakoś nigdy za szczególnie dziewczyny na mnie nie leciały :p pfff... w ogóle na mnie nie leciały :whatsup:

wiem co mówię, zaczepiające kolegę dziewczyny o czymś świadczą

Że niby Uch powodzenie masz? ;d

Z mojego "babskiego" punktu widzenia oryginalność jest jak najbardziej pro. Jak się facet wyróżnia z tłumu, ale w takim bardziej alternatywnym sensie to go kocham (znajdźcie mi kogoś, kto wygląda i zachowuje się jak Nobu, to normalnie wezmę Was za świadków na naszym ślubie) <3 xd Ostatnio zakochałam się w glanach jednej dziewczyny ze szkoły >w< Zawsze chciałam mieć glany ._.

Ja nosze stare glany strażackie x)

te strażackie glany fajne są *__*
ja mam swoje wysłużone... już 5 sezon idzie xd mam nadzieje ze przetrwają jeszcze tegoroczne juwenalia a potem to już mogą sie sypnąć xD

Dzina napisał:

Że niby Uch powodzenie masz? ;d

Ucho napisał:

[...]kolegę[...]

-
-
-

Dzina napisał:

Nobu

??;o

Ucho napisał:

Dzina napisał:

Nobu

??;o

Taki koleś z anime <3 Moja miłość xd

Niech ktoś inny pyska pokarze :p Kogo nie widziałem D;

Mnie jak pani dyrektor zobaczy na korytarzu,to się zatrzymuje i tupie nogami,a ja odsłaniam oczy.
Kiedy pójdzie,ćpnę grzywkę spowrotem na twarz x3

Bruk IV napisał:

Niech ktoś inny pyska pokarze :p Kogo nie widziałem D;

Jest już nawet taki wątek ;D Poszperać tylko musisz :>

Ja swoim wyglądem w ogóle niespecjalnie wyróżniam się z tłumu. Jedyne co, to po domu noszę podziurawione i popaćkane od farb spodnie <3

o! popieram Dzin! podziurawione i popaćkane spodnie oddają człowiekowi twórczy sposób życia.

Tylko, że mama za każdym razem, jak je na mnie widzi grozi mi, że do spalenia je da D; Ale ja je po prostu wielbię <3 Jeden z niewielu ciuchów, które kocham xd Może kiedyś Wam je pokażę... Ale przedtem chyba je jeszcze jakoś odpicuję ;D

a tak wygląda Elfik- jak widać typowa fanka metalu XD

(ale skórzaną kurtkę w szafie mam!)

robimy forumowe spotkanie, szybko!;p


:P

Aj aj aj :D
Voha nie szloha :D
(nikt nie wie o co chodzi xp i nie musi xD najważniejsze że ja wiem :P)

ja też jestem wtajemniczona x)
a Elfik, faktycznie 'typowa' fanka metalu xd w zasadzie mam podobnie :]

Oddaj mi swoją karnację ;w;

No, ale no właśnie - dlatego ludzi nie ocenia się po wyglądzie :D Jakbym Cię pierwszy raz spotkała, to pierwsza myśl "na pewno słucha popu i arenbi" x)

Dzin, to zdjęcie było robione po powrocie z wakacji w Bułgarii :D cały czas smarowałam się kremem z faktorem 50, bo tam było ostre słońce a ostatniego dnia zapomniałam się posmarować :D i się zrobiła czekoladka :D normalnie mam jasna cerę i piegi :)

Pokarz pokarz xD

http://nasza-klasa.pl/profile/3456918/gallery/10 <- fota sprzed dwóch lat, jak widać nic tylko piegi :D

Ja to jak się opalać, to opalam się na buraka, a ogólnie to biała jak ściana ;_; Podobno w Japonii blado-skóre kobiety uważane są za piękne xD

Na ostatnich wakacjach oparzyłam się na czerwono i odbiła mi się metka od stroju o______________O
Chciałabym mieć skórę taką jak Elfik xO kiedy się opala,to na ładny kolor.

Ja jak byłem nad morzem to się położyłem na gazecie i mi się odbiła xD
I był tytuł "co z nami zrobią chińczyki?" gazety Wprost :p

loool :D

a ja jak byłam na kolonii to kolega zasnął na plaży, położyliśmy mu 5 groszy na czole i wyglądał jak Hindus :D

a co do opalania się, no fakt, zwykle jestem blada ale jak się opalam to od razu na brązowo, bez posrednictwa czerwonego :D

Ja też nie opalam się na czerwono :p
To wszystko zależy od skóry. Ci co są właśnie tacy no... bardzo biali opalają się na czerwono.
Tak mówiła mi mama xD Żart  :einstein:

U mnie po jakimś czasie skóra nie robi się brązowa,
tylko staje się coraz bledsza i schodzi x3

ostatniego dnia pobytu nad morzem czarnym ja byłam czekoladowo-brązowa a rodzice czerwoni i złaziła im skóra, tak więc oni leżeli w maślance a ja pływałam w morzu :D

ja na szczęście nie opalam się na czerwono :p chociaż parę razy mi się zdarzyło- (na mocnym słońcu- nie w Polsce... oO) -że zapomniałam zdjąć w porę okularki (basenowe) i miałam czerwone obwódki xP

To tylko Wam pozazdrościć =w= Żebym ja się opaliła jak człowiek, to bym musiała stopniowo z 50 schodzić z filtrami i tak non stop przed dwa tygodnie się opalać. Bo jak bym na żywca się walnęła na słońcu - burak gwarantowany ;C Za blada jestem na takie rzeczy xd