Dla każdego kto lubi rysować.
Jak dla mnie drugi dom ale to czlowiek dopiero lapie jak pokonczy szkoly
Offline
-
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline
jak dla mnie to nic w tym filmie nie jest przesadzone, jak poszłam do gimnazjum to paru gości skończyło z głowami w kiblu u musieli pic wodę z pisuaru... taka jest szkoła...
Offline
i nikt im nie pomogl, i nikt im nie pomoze. sorry za krotki post, ale nic wiecej nie musze dodawac... tak mysle...
Offline
Muszę to obejrzeć **.
Offline
-
a co do pytania "Szkoła - Piekło czy drugi dom ucznia?" nie można na to odpowiedzieć jednym zdaniem, że albo dom, albo piekło. Może być piekłem i może być domem. To zależy od wielu rzeczy.
Offline
Dla mnie szkoła jest czymś pomiędzy, ale... z tego powodu że jest to przymus i z tego całego stresu jakiego może narobić i dupe zawracać, mówię że piekło. No i jestem sam
Offline
nie jestes sam, a ja powoli zaczynam uwazac iz moznaby zamykac deate i zaczac oddawc glosy...
Debata uznana za ZAKNIETA! Oddawc GLOSY!
Ostatnio edytowany przez butaprenu (2009-03-14 17:17:49)
Offline
Rysownik
Dla mnie szkola jest to istne pieklo. Nienawidze tam chodzic. Jedyne, co mnie w niej utrzymuje to przymus.
Nigdy nie nazwe jej drugim domem. Dom, to cos wiecej, niz wrzeszczacy nauczyciele. No i szkola, jest czasem powodem samobojstw uczniow (nie tylko przez nauczycieli, ale tez przez dzieci i stres, ktory mnie w tym miejscu nie opuszcza :/ ) to tez trzeba wziasc pod uwage.
W domu potrzeba milosci! :D
Osobiscie, to nie wytrzymuje i kazda okazja, zeby sie zerwac jest dobra.
Nienawidze moich nauczycieli!
Offline
-
jeżeli nie lubisz szkoły przez nauczycieli to masz naprawdę fajną szkołę ;p
Offline
Szkoła? Piekło - przyklad - ja, rocznik 91, klasa maturalna.
1). Każą nam pisać maturę z matematyki, choć wprowadzili to w tym roku, a według mnie ta maturę powinny pisac uczniowie zaczynający dopiero edukację w podstawowce, poniewaz ich program bedzie dostosowany do tej matury. Jednak nagle my, 18nastolatkowie, z nieprzystosowanym programem i zazwyczaj laniem na matematykę, mamy nagle w ciągu roku się ogranąć i zdać ta maturę?
2). Przedmioty bezsensowne w trzeciej klasie - wok, pp, historia (gdzie jestem w biolchemie). Powinnam miec chemię, matme, polski, biologie i angielski, a te przedmioty powinny zostac zakonczone do drugiej klasy.
3). nieumiejetnie rozplanowanie godzin - tylko trzy godziny matematyki i dwie religie w tygodniu. Logika?
4). Obojetnosc nauczycieli wobec uczniow.
5). brak mozliwoscie rozwijania zainteresowan. Jezeli nie jestes lizodupem, wszyscy w dupie cie maja. nie ma sensownych zajec, w LO wogole na ciebie leja.
Na tyle dziś.
Szkoła - piekło.
Jeny, ale start teeeemat, nie zauwazylam. Kasane, nie odkopuj ;P
(odkopuj, odkopuj, przecież nie chcemy zmierać w dwóch tematach na krzyż)
@Dzin: Niech odkopuje, odkopuje :D Póki tematy są sensowne, zawsze warto je kontynuować
Ostatnio edytowany przez Sky (2009-12-29 23:54:24)
Offline
Jeżeli ja bym musiała w tym roku zdawać maturę z matematyki to bym z pewnością nie zdała.
Jednak Bóg zlitował się nade mną i dał mi parę latek na zmobilizowanie się do nauki matematyki.
Offline
A ja uważam szkołę za mój drugi dom. Co prawda szkolnictwo jest nieprzemyślane i źle zorganizowane,czasem zadaję sobie pytanie 'po co to wszystko?!' a już tego, że nie mogę rozwninąć swoich zainteresowań przez brak czasu, nie mogę zrozumieć i przeboleć..ale..bez ludzi ze szkoły byłabym nikim. Nie wychodziłabym z domu, nie miałabym przyjaciół...w wakacje na przykład zdarzają mi się takie dni, że nie mam co ze sobą zrobić. Jak jest szkoła, to po prostu do niej idę, to już coś. Można powiedzieć, że szkoła organizuje mi czas. Choć uważam,że nie powinniśmy jednak poświęcać tyle czasu na przedmioty niepotrzebne...te, które mnie nie interesują.
Offline
wio myszata!
Szkoła, jak dla mnie piekło.
Nauczyciele straszni, wo gule nie są wyrozumiali... A ludzie? jak w zoo. Krzyki piski, wrzaski, przepychanki i nic tylko ciągłe dokuczanie słabszym lub tym którzy są ''inni''.
Nie powiem że nie było miłych momentów, Ale to tylko krótkie chwile. Normalny dzień wygląda strasznie...
Offline
Hmm wydaje mi się, że jednak mój drugi dom. Zawsze narzekamy, że jest źle, koszmarnie itd. Ale tak naprawdę, to tam spędzamy parenaście lat życia i spotykamy się z przyjaciólmi... Osobiście, pod koniec wakacji tęsknię, za szkoła, ponieważ np. przez jakiś czas nie widziałam się z fajnymi ludźmi
Offline