Dla każdego kto lubi rysować.
ja za 4 godziny mam autobus, w który nie wiem czy się zmieszcze a jak przyjedzie to pewnie spóźniony bo zawsze jest..a Poznań jest super zakorkowany...pojadę nim 11 godzin a tej pogodzie to pewnie z 13....nie lubię świąt...nigdy nie lubiłem
Offline
Ja miałam w tę niedzielę Wigilię Lokatorów i było całkiem fajnie.
Do domu wracam jutro wieczorem, zaraz po zajęciach i wygłoszonej prezentacji z IPP :<
PS. Gdzie Wasze świąteczne awatarki? xd
Ostatnio edytowany przez Dzina (2011-12-21 17:45:43)
Offline
Rysownik
Ja też, i to nie dlatego że nie jestem chrześcijaninem
Offline
Offline
bestialstwo (serio)
można przecież poprosić o ubicie na miejscu. ogólnie dla mnie trochę chore, tłuczenie karpia godzinę ze sklepu do domu, w worku foliowym, bez wody, żeby go do wanny z chlorowaną i syfiastą wodą wrzucić. Z nikłą zawartością tlenu. I pływaj dalej skurczybyku, aż zdechniesz.
a potem domowe, 'humanitarne' sposoby ubicia, jak jednak nie zdechnie do wigilii sam.
Ostatnio edytowany przez Sky (2011-12-21 22:04:44)
Offline
Ech powinien być nakaz zabijania na miejscu, podobno coś takiego jest, tylko tak czy siak 'objazdowi' handlarze mają to gdzieś i żywe pakują w worki foliowe i sprzedają. Raz z chłopakiem zwróciliśmy uwagę takiemu stoisku na ulicy, to nas facet wyśmiał, obrażał, prawie pobił, a do tego jeszcze tłumek gapiów moherkowo-polaczkowych mu kibicował.
Offline
Nie, po prostu ich karpie nie obchodzą, bo to tylko ryba.
I taka tradycja, za dużo w złych tradycjach siedzimy.
Offline
Ja uwielbiam święta, kocham robić rodzince prezenty, rozmawiać z bliskimi przy kominku, śpiewać kolędy, iść na pasterkę, ubierać choinkę, próbować każdej wigilijnej potrawy, otwierać prezenty, rozkładać sztućce do kolacji, wypatrywać pierwszej gwiazdy, dzielić się opłatkiem. Jeżeli w świętach ktoś widzi tylko zakupowy szał i wydawanie pieniędzy to trochę mi go szkoda, tyle go omija (no cóż, każdy odbiera to inaczej, rozumiem). Ja dzisiaj upiekłam dwa ciasta, wysprzątałam całą górę domu i jestem padnięta : D. Nie wiem jak u was, u mnie święta są mega rodzinne, z tą atmosferą, która towarzyszyła dzieciństwu.
Nie wiem, albo jestem niemodna, albo wciąż jest we mnie ta malusia dziewusia sprzed 10 lat :>.
Ostatnio edytowany przez Wybawca (2011-12-21 23:09:28)
Offline