Dla każdego kto lubi rysować.
..ze spalonego teatru
Ja będę w wakacje "szaleć" z aparatem - chcę się i fotografii poduczyć - . - "
Przeczytam 50 książek : D
Pewnie wyjadę gdzieś w bliżej nieokreślonym terminie na słoneczne wakacje. Ech, pewnie znowu będę wychodzić tylko wieczorami, gdyż nie cierpię oparzeń słonecznych jakie gotuje mi letni dzień. Ja się nie opalam - ja się zamieniam w pomidora > . < Dlatego już wolę zostać blada.
Offline
Chacha, jak byłam w Grecji, to dziewoje do mnie podłaziły, przystawiały nogi do moich i po chwili przyglądania stwierdzały, że poprawiłam im humor. Chodzi tu o opaleniznę, bo blada jestem jak córka młynarza. Nawet gdy zasnęłam na słońcu i przeleżałam tak dwie godziny, to pomimo ostrego raczka, opalenizny jak nie było, tak nie ma. A zresztą nigdy nie miałam ochoty być opalona. Nie pasuje mi to.
Offline
Też na słońcu spalam buraka, ale zwykle po jakimś czasie przekształca mi się on w karmel.
Nie jestem w stanie usiedzieć nawet pół godziny w słońcu. Toż ja już popływać sobie wolę~
Tsuki, trzymamy kciuki :3
Offline
Superman!
A ja juz wyglądam jak mulat, to znaczy prawie.
W wakacje planuję :
a) jeździć rowerem do sopotu albo brzeźna na plażę
b) pływać w jeziorze we Wielu, będzie odpał z kuzynem Xd
c) w końcu zacząć czytać książkę, którą mam od półtora roku
Byle nie siedzieć w domu.
Offline
wio myszata!
Tylko oby nie było upalnie. Ciepło - ok . Ale nie gorąco, >.<
Offline
bardzo zuy user
Oby lał deszcz, całe dwa miesiące (i padał śnieg... marzenia lol). *__*
Offline
Mnie to by nawet nie przeszkadzało. Zawsze potrafię znaleźć sobie jakieś zajęcie, nawet gdyby na całe wakacje zamknęli mnie w moim pokoju. Jak chcę się dobrze bawić, to będę.
Offline
wio myszata!
Wakacje czuć w szkole : D tylko jakoś nie odemnie. Ale może to się zmieni, liczę na to. ^^
Offline
Jarocin, Woodstock, Coke, konwenty...
Jak co roku też sobie poobiecuję xd
Zapewne skończy się na lokalnych popijawach i ogniskach ._."
Offline
Ledwo wróciłam a tu już takie wesołe wątki, które poprawiły mi humor ;]
Mam zamiar zaaklimatyzować się w nowym domu, zwiedzić okolicę, przeczesać ją rowerem. Rok temu znalazłam tam super trasę prowadzącą wzdłuż torów, a z prawej i lewej - pola żyta. Pewnie będę pływała w morzu, może znajdzie się też miejsce na rodzinną wycieczkę statkiem wzdłuż zatoki? Największym moim marzeniem jest po prostu odpoczęcie i słodkie nicnierobienie - jak w każde wakacje zresztą.
Offline
Superman!
Mnie martwi sprawa moich wakacji - chcę za granicę. Wszyscy gdzieś wyjeżdżają, Plus : Będę miała wakacje w wiosnę 2011. Mój długo oczekiwany wyjazd do Angli, ale wcześniej Francja:) ( Jestem podjarana bo będę mogła mówić, że tam byłam.) A jeszcze może do Warszaawy pojadę, ale to jeszcze nie do końca...
W kij. Za rok, a może dwa mam zamiar wybrać się do Chorwacji i gówno mnie obchodzi czy to kolonia, czy nie.
Offline
..ze spalonego teatru
white349 napisał:
Mnie martwi sprawa moich wakacji - chcę za granicę. Wszyscy gdzieś wyjeżdżają, Plus : Będę miała wakacje w wiosnę 2011. Mój długo oczekiwany wyjazd do Angli, ale wcześniej Francja:) ( Jestem podjarana bo będę mogła mówić, że tam byłam.) A jeszcze może do Warszaawy pojadę, ale to jeszcze nie do końca...
W kij. Za rok, a może dwa mam zamiar wybrać się do Chorwacji i gówno mnie obchodzi czy to kolonia, czy nie.
Skomplikowane masz plany!
Offline
bardzo zuy user
Ja zamierzam siedzieć przed kompem tyle godzin na dobę ile tylko mi się uda i dobrze się przy tym bawić, koniec moich planów.
A właściwie to kursować na trasie: łóżko-kuchnia-komputer-telewizor-komputer-łóżko.
Ostatnio edytowany przez Ciechu (2010-06-22 21:07:42)
Offline