Dla każdego kto lubi rysować.
Kurde, już się boję Niedawno, jak u mnie przy komputerze stał taki wielki kwiat (wiecie, taki z gładkimi dużymi liśćmi, ozdobny) po mojej zmarłej śp. babci, to cały czas podłoga tak głośno i dziwnie trzaskała O.o Teraz z powrotem stoi na swoim tradycyjnym miejscu (a jest to dość stara roślinka ) i już nic się nie dzieje.
Offline
Razem z moją koleżanką szukałam w necie zdjęć duchów i znalazłyśmy, ale podejrzewamy że były one przerobione na jakimś programie, no bo kto by zrobił zdjęcie prawdziwemu duchowi??
Barat cioteczny mi opowiadał że jakiś facet zrobił zdjęcie koniowi który łaził po wodzie i się trochę topił, kiedy utonął na zdjęciu zaczęły się rozmazywać jego kształty. Szczerze to nie uwierzyłam mu, a wy co o tym sądzicie??
Offline
-
Fajnie się fotografuje tonące konie? xo
Offline
Ech... to pewnie nic przyjemnego, tym bardziej że to moje ulubione zwierzęta... Ja na jego miejscu skoczyłabym na ratunek zwierzęciu a nie stała i fotografowała :/
Offline
-
" łaził po wodzie i się trochę topił, kiedy utonął [...]"
Heh
Offline
Nie wiem, on pewnie mnie okłamał żebym później nie mogła zasnąć w nocy...
Offline
-
Widziałaś kiedykolwiek kogoś, co by pływał i się trochę topił aż się utopił? Xd
Offline
Żona`Gee
Eee ja tam nie wiem czy wierze w duchy. Z jednej strony tak, a z drugiej nie.
Offline
-
...:::Zancia:::... napisał:
Eee ja tam nie wiem czy wierze w duchy. Z jednej strony tak, a z drugiej nie.
Ja tak właściwie w prawie wszystko wierze. : p
Offline
Żona`Gee
W zielone ufoludki z Marsa też ? Ja kiedyś, jak byłam mała. Teraz nie.
Offline
-
...:::Zancia:::... napisał:
W zielone ufoludki z Marsa też ? Ja kiedyś, jak byłam mała. Teraz nie.
Chyba Jaszczury i Szaraki XD
Nie we wszystkie wierze:P Tzn, z tym wierzeniem to różnie jest.
Offline
O ludzie, duchy to nie zabawa =__= i to mówię poważnie. Przywoływać takie dla zabawy, to naprawdę duże zagrozenie. Pewien chłopak wszedł do pokoju, gdzie koledzy przywoływali ducha, i niechcący przerwał im seans. A na nieszczęście ten duch był pokroju, że lubiał dokuczał itd, tzn... jeden z tych gorszych. To i chłopak wyszedł z pokoju. A jedo koledzy, odprawili ducha, więc duch się do nich nie zbliżał. Ale ten chłopak niebył na odprawie, no i ten duch się do niego przyczepił... i naprawdę, z tego co czytałam, to straszne żeczy przeżywał...
No, chcę przez to powiedzieć, ze takie duchy tylko czekają na jakiś debili, którzy będą wzywali je dla zabawy, aż w końcu skończy się to dla nich jakąś tragedią... A po każdym seansie, musicie ducha odprawić. Czyli podziękować mu (przecie to jak człowiek, i duch też wymaga szacunku -_-) i powiedzieć mu żeby już sobie poszedł. Ale czasami duchy (te które czychają na debili) nieodchodzą. Więc musicie zrobić coś w sylu: W imieniu Chrystusa/ Boga rozkazuję odejść Ci, i jakieś modlitwy odprawiać. Tak samo do seansu powinno się odpowiednio przygotować, chyba jakiś post, czy coś w tym stylu. A i jeszcze po zakończeniu seansu, obmyś się w jakiejś wodzie zmieszaną z...e.... kurde, niepamiętam... to była jakaś sól chyba... w każdym razie, żeby odgonić się od tych złych mocy.
Bez tego... wiecie jak to złe duchy...
A co do kwiatka... Jest coś takiego, że zmarła osoba może się kontaktować z osobą, która posiada przedmiot, który kiedyś należał do niej itd... Więc możliwe, że te ,,dziwne" trzeszczenie podłogi, jest przez to.
A, słyszałam też o poltergeis'ah, czyli duchach, które np. są związane ze swoim domem, lub przedmiotem. Weżmy pod przykład takich zmarłych egoistycznych bogaczy. Trudno im jest odejść, bo ciągle myślą jak ci ludzie na ziemi.
A Ci zmarli, którzy niemogą odejść od swego domu, zwykle przeszkadzają nowemu właścicielowi, lub wszystko akceptują, i po prostu dalej opiekują się ,,swoim" domem, ale w sposób nieuciążający nowemu właścicielowu, np. sprzątając.
Co ja jeszcze wiem? A czytałam jeszcze, że duchy częsciej ,,chodzą" w dzień, a nie w nocy.
Hm... w zaświatah są chyba jakieś wyższe stopnie w których są aniołowie, i wyższe dusze, a niższy stopień, jest blisko naszego materialnego świata...
to znaczy... Chce powiedzieć, że życie pozagrobowe pewnie niewygląda na zasadzie ,,niebo, piekło" tylko tych ,,poziomów" ....
To chyba wszystko co naczytałam się w książkach, i mogę przetłumaczyć na swój język... A, słyszeliście jeszcze o podróżach po za ciałem?
Ahh.. niema to jak malutka tatusiowa bibloteczka XD
Nie wszystko co tu napisałam jest pewnie prawdziwe, ale tego wszystkiego naczytałam się w książkach... Oglądaliscie ,,Egzorcyzmy Emily Rose"?
Offline
A ja z księdzem na religii rozmawiam o duchach,egzorcyzmach i dowiedziałam się,że wywołana dusza nie jest sobą,ale jest to szatan,który kieruje wywołaną duszą. Nie wiem ile w tym prawdy,ale to chyba religijne wytłumaczenie.
Ostatnio w mojej szkole umarła dziewczyna i niektórzy (Ci którzy jej dokuczali,wyśmiewali się z niej) mówili,że boją się,bo wydaje im się,że słyszą jakieś szmery,kiedy są sami w pokoju itd.(przestali to słyszeć,kiedy jej ciało zostało spalone i prochy pochowane) Ci którzy poszli do kaplicy (gdzie było jej ciało) wracali w takim szoku,że resztę godzin siedzieli u pedagoga.Ale nie wiem,czy udawali,czy naprawdę coś się działo,
Offline