Dla każdego kto lubi rysować.
Uczeń mistrza Yody
Oglądaliście? Bo ja mam mieszane uczucia, z jednej strony opinie z internetu typu "gejowska żenada" a z drugiej brat, przekonujący że "to dobry film, tylko o pedałach". Warto obejrzeć?
Offline
Baka Deshi
obejrzałam ten film przed chwilą i muszę przyznać, ze ogólnie historia miłości dwóch głównych bohaterów jest dość ciekawa, sympatyczna i kto wie, może nawet hmm... ckliwa/wzruszająca (??), ale jim carrey zupełnie się nie spełnia we takiej roli, chyba za mocno mi się kojarzy z głupkowatymi komediami w jakich grał...
mimo to jak ktoś lubi takie filmy to może popatrzeć, mnie jakoś specjalnie nie urzekło ^^
Offline
Mnie również nie urzekło. Historia jak najbardziej okej, tylko wydaje mnie się, że źle aktorów dobrali.
Offline
Baka Deshi
też mi się taqk wydaje... JimCarrey jest kojarzony przede wszystkim z komediami, myślę, ze ktoś taki jak np. tom Hanks lepiej by pasował do takiej roli...
Offline
No tak, obsadzić jednego aktora w jednej roli... to, że jest kojarzony głównie z komediami, nie zmienia faktu, że jako dobry aktor daje sobie radę na innym polu. Zresztą pokazał to chociażby w nr 23, któremu raczej wiele do komedii brakuje. A to, że ktoś stale widzi w nim Ace Venturę, to już raczej świadczy samym widzu, niż aktorze.. To tak jak Grabowskiego całe życie utożsamiać z Ferdkiem zamiast z Hamletem (którego zresztą całkiem przyzwoicie zagrał).
Offline
Wish, oglądałeś 'I love you Philip Morris'? Może osadzenie Jima w tym filmie nie jest totalną pomyłka. Gra aktorska Jima jest dobra jednak nie spodobało mnie się jak próbował na komizm postaci nałożyć maskę dramatu, cierpienia. Nie pasuje mi do tej roli, ogólnie nie przepadam za nim jako aktorem, chociaż nie jestem w stanie nic zarzucić jego grze aktorskiej. Czy to coś złego? Czy to źle świadczy o mnie jako o widzu?
Offline
Zmora
Nie masz prawa wyrażać zdania Wybawco, ot co!
A mnie w nr 23 denerwował. Nieziemsko mnie irytował.
Offline
Uczeń mistrza Yody
Hmm, ale po nim jedziecie... Ja go tam lubię, nie tylko w komediach. Może rolę mu taką dali, a on zagrał tak jak musiał. Zresztą mnie interesuje tylko, czy warto obejrzeć ten film, czy to strata czasu.
Offline
Baka Deshi
źle zrozumiałaś, bynajmniej mnie... w sumie to ja nigdy jakoś specjalnie nie przepadałam za tym aktorem, ale nie DO TAKICH filmów...po prostu ja się przyzwyczaiłam, że gra w komediach i to głupkowatych i dlatego mi nie pasuje do takiego filmu, którego klimat, puenta bardziej pasi do Toma Hanks'a chociażby TuT
Ostatnio edytowany przez nulla_quendi (2011-02-19 12:10:43)
Offline
Wybawca, film znam, chciałem tylko zwrócić uwagę na jedną rzecz, która według mnie jest błędem. Temat był mi bliski, bo nie tak dawno z kumplem przy piwie rozmawialiśmy o tym, że przez 13 posterunek ludzie kojarzą Pazurę z przygłupem i pajacem. Z Jimem jest podobnie. Chodzi mi wyłącznie o to (nie wchodząc w dyskusję o tym czy film jest dobry czy nie), że ludzie nagminnie przypisują łatki poszczególnym aktorom. Innymi słowy nie mam nic przeciwko temu, żeby zobaczyć w jakimś dramacie Atkinsona od Jasia Fasoli.
Zresztą stwierdzenie - przyzwyczaiłem się, że aktor gra głupola, to niech go sobie gra, ale do POWAŻNEGO filmu bierzemy POWAŻNEGO aktora, związane jest z kinową krótkowzrocznością. Czy komuś może to nie pasować. Może. Mi np. nie smakuje pomidorowa.
Ostatnio edytowany przez Wish69 (2011-02-19 21:13:31)
Offline
Zmora
Wish69 napisał:
Mi np. nie smakuje pomidorowa.
Na stos! Podpalić! Utopić!
To było tak na marginesie.
Dziękuję.
Offline
Widać aktor słaby, skoro umie grać tylko jeden typ osobowości.
Offline
Zmora
Dobry aktor to taki, który umie zagrać każdą rolę dobrze + plus nie jest zaszufladkowany do jednego gatunku.
Offline
bardzo zuy user
Joa napisał:
Wish69 napisał:
Mi np. nie smakuje pomidorowa.
Na stos! Podpalić! Utopić!
To było tak na marginesie.
Dziękuję.
Pomidorowa jest ohydna!
Offline
Pazura też jest dobrym aktorem, swoją drogą nielicznym, który na przestrzeni lat zagrał naprawdę bogaty wachlarz ról, od dramatycznych, przez komediowe. Kojarzony będzie i tak z Posterunkiem. Czy to swiadczy o nim jako o złym aktorze? Nie sądzę. Grabowski przez większość społeczeństwa kojarzony jest z otyłym alkoholokiem i nierobem. Mimo wszystko jest jednym z najbardziej uznawanych teatralnych aktorów. Poza tym pokazał całkiem niezły warsztat w Pit Bullu. A łatka mimo to zostaje, więc ograniczone spojrzenie społeczeństwa też ma jakieś znaczenie. Zresztą przymonina mi się anegdotka Matuszaka, do którego wiele osób mówi proszę księdza (przez rolę proboszcza w Plebanii). Innemu aktorowi porysowali kiedyś samochód przez to, że w serialu okazał być łachudrą i draniem. Więc społeczeństwo ma jakiś problem z samym odróżnianiem świata realnego od fikcji. A co dopiero z odróżniem bohaterów, granych przez tego samego aktora.
Offline