Dla każdego kto lubi rysować.
Od dłuższego czasu rysuję piórkiem z zmiennymi stalówkami, i mam taki problem, że często mi się tak jakby "zacina". Szybko zaczyna brakować w nim tuszu (tzn. szybciej niż na początku używania stalówki). I właśnie mam pytanie: To jest przyczyna upływającego czasu, za mocno naciskam czy po prostu źle zamaczam w tuszu?
Offline
Rysownik
Mam podobny problem! Zawsze uważałam, że mam po prostu beznadziejną stalówkę, ale może to kwestia czegoś innego.
Offline
Ale to stalówki wymienne, które moczy się w tuszu, tak?
U mnie też tak jest, to normalne, w tuszu podczas używania zasychają malutkie drobinki, które powoli zatykają stalówkę. Trzeba podczas używania co jakiś czas je przepłukiwać, nie mówiąc już o dokładnym czyszczeniu po, bo w rowku tusz gromadzi się i zasycha najszybciej.
No i przy mocnym naciskaniu stalówki gromadzą jeszcze papier na czubku, to też je przytyka. Przy przepłukiwaniu dokładnie je 'rozdziabujesz' na dwie części i myjesz każdy zakamarek?
Offline
Rysownik
spróbuj sobie wyrobić nawyk mycia stalówki po każdym rysowaniu, ja tak robiłam i nigdy nie miałam problemów ze stalówkami, chociaż bardzo mocno przyciskam je do papieru, sądzę że to powinno pomóc ... a może to po prostu wina stalówki ? Jakiej firmy używasz jeśli można wiedzieć ?? (chociaż ja już dawno nie rysowałam tuszem więc pewnie słabo się znam na obecnych produktach)
Offline
Jeżeli używasz tuszu -a nie atramentu - to na pewno stalówka się zatyka. Tusz wybitnie przykleja się do stalówki. Koniecznie dokładnie czyść narzędzia po skończonej pracy.
Atrament nie sprawia takich problemów, ale też wskazane jest czyszczenie.
Pozdrawiam
Offline
Rysownik
Miałem podobny problem. Dla tego zamieniłem pióro na rapidograf. Tusz ma to do siebie że jest gęstszy niż atrament i kiedy zasycha utrudnia to spływanie materiału do końca stalówki. Tusz kreślarski zastyga dość szybko i trzeba dbać o to żeby był dobrze wymieszany (podczas jednego rysunku zdarzało mi się mieszać tusz co 5 - 10 zamoczeń). Wymieszanie tuszu też nie daje gwarancji że wszystko będzie cacy. Musisz dbać o to żeby stalówka cały czas była czysta. Ja już dochodziłem do takiego etapu że zamiast moczyć stalówkę skrapiałem ją delikatnie tuszem tak żeby krople zostawały tylko w tym wgłębieniu na stalówce. Ogólnie rysowanie stalówką jest baaaaaaaardzo czasochłonne z racji samej higieny narzędzi przy pracy. Ja za to zakupiłem rapidograf i za poradą Sky kupiłem również pisak tuszowy. Jeszcze ich nie wypróbowałem bo nie mam czasu . Życzę powodzenia i wytrwałości w pracy ze stalówką :D
Offline
Rysownik
Tylko czerń atramentu nie jest tak intensywna jak tuszu (przynajmniej tak pamiętam jeszcze z lat szkolnych gdy zdarzało mi się pisać czarnym atramentem)
Offline
Mam do Was pytanie, jeżli zamieściłam je nie tam co trzeba to przepraszam. Czym tak w ogóle różni się piórko od rapidografu? Ja posiadam takie coś co ma dużo rowków i okrągłą końcówkę, drugie to takie dwie błaszki, których oddalenie można regulować i nie wiem jak te rzeczy się nazywają. Z góry dzięki za pomoc.
Offline
Wystarczy wpisać w google i zobaczyć :P
Piórko:
http://www.artequipment.nazwa.pl/allegro/foto/15602.jpg
Rapidograf:
http://papierniczyswiat.com/product/ima … G_0006.jpg
Piórko (takie tradycyjne) to uchwyt z wymiennymi stalówkami. Stalówki są różne, macza się je w tuszu i nimi rysuje. Rapidograf to urządzenie typowe do rysunków technicznych, ma specjalnie skonstruowaną końcówkę, gdzie jest cienka igła, dzięki temu daje linie równej grubości. Można końcówki wymieniać, ale to jest cały mechanizm, a nie kawałek blaszki jak w piórku. Wygląda bardziej jak długopis... ale też jest napełnione tuszem. I łatwo się zapycha :P
Ty mówisz chyba o stalówkach do piórka.
Offline